Witaj w nowym roku, drogi czytelniku! Mam nadzieję, że rozpocząłeś go pełen optymizmu i postawiłeś sobie ambitne cele, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Wierzę też, że nie wyglądają podobnie do tych, które jeden z naszych handlowców rozpisał sobie na naszej biurowej tablicy… 😉

Długo nosiłem się z zamiarem napisania tego, co tu za chwilę przeczytasz. Liczę się z tym, że wpis ten może zostać odebrany jako rozpaczliwa próba zdyskredytowania konkurencji. Niektórzy zapewne nazwą to bólem pewnej części ciała przelanym na wirtualny papier…

Na swoje nieszczęście mam jednak w zwyczaju mówić / pisać to, co myślę, nierzadko bez względu na to, co – w efekcie – pomyślą o mnie inni. Jednocześnie, co ciekawe i dość absurdalne, lubię wiedzieć co ów inni myślą, dlatego nie bój się podzielić swoją opinią po lekturze poniższego wpisu. Będę za nią szalenie wdzięczny

Niedawno na rynku pojawił się nowy odbiornik GNSS – Leica GS18T. Biorąc pod uwagę rozmach, z jakim jest promowany i jak wiele szumu wywołał, chyba nie muszę nikomu pisać, że chodzi o „ten odbiornik z wychyleniem”.

Przy okazji mojej subiektywnej relacji z INTERGEO wspomniałem o nim dość lakonicznie, co słusznie zauważył jeden z czytelników (którego w tym miejscu gorąco pozdrawiam 😉 ) Dziś bez krzty ironii mogę napisać – jeżeli chodzi o wychylenie tyczki, inżynierowie Leica spisali się bardzo dobrze.

Oczywiście, można (należy?) wspominać o tym, że sama idea wychylania tyczki nie jest w żadnym stopniu rewolucyjna. Innowatorem w tej kwestii był Trimble. Niemniej jednak nie można nie docenić faktu, że nasi szanowni konkurenci zrobili to dobrze.

Pójdę nawet o krok dalej, bo nie ma co nazywać czarnego białym i odwrotnie. Zrobili to lepiej.

Na wszelki wypadek jeszcze raz, całym zdaniem, żebyś mnie dobrze zrozumiał: Jeżeli chodzi o wychylenie tyczki, Leica GS18T działa lepiej, niż Trimble R10.

Piekło zamarzło…

Gdzie ta rozpaczliwa próba, gdzie ból czterech liter?!

Otóż uważam, że temat wychylenia tyczki jest tematem zastępczym.

Jest próbą zwrócenia uwagi na, owszem, bardzo ciekawą funkcjonalność odbiornika GNSS, ale czy przypadkiem nie zapominamy o tym, co najważniejsze? O tym, jak precyzyjnie i w jakich warunkach odbiornik GNSS wyznacza pozycję?

Nie bez przyczyny we wspomnianym przeze mnie nieśmiało odbiorniku Trimble R10 wychylenie tyczki było tylko dodatkiem. Jedną z czterech technologii, które Trimble przedstawił Światu w 2012 roku.

Pal licho, że owe wychylenie działało (i nadal działa) tylko w określonych warunkach. Nie ono stanowi serce systemu. Nie ono powoduje, że przeszło 5 lat po premierze nikt nie jest w stanie skopiować tego, w jaki sposób i w jakich warunkach mierzy R10.

HD-GNSS, bo o nim mowa, zamiata konkurencję. Tutaj nie mam żadnych wątpliwości.

Pamiętasz, jaka jest istota działania odbiornika GNSS, prawda? Pamiętasz, że potrzebuje on co najmniej 4 satelitów do wyznaczenia pozycji, prawda? Pamiętasz, że podchodząc do narożnika budynku odcinasz mu 1/2 horyzontu, prawda? Pamiętasz w końcu, że wychylając tyczkę jeszcze bardziej ten horyzont ograniczasz?

Nie zrozum mnie źle. Możliwość pomiaru z wychyloną tyczką jest fajna. Na pewno pozwala zaoszczędzić trochę czasu. Nie dajmy się jednak zwariować – nie spowoduje, że odstawisz tachimetr.

Tradycyjne rozwiązanie fix-float ma swoje ograniczenia, których nie przeskoczysz. Nierzadko uda się to zrobić dzięki HD-GNSS’owi, czyli Trimble R10 właśnie. Dowodów w postaci zadowolonych użytkowników tego cuda mamy aż nadto.

Pamiętaj o tym, kiedy będziesz nosił się z zamiarem zakupu odbiornika. Porównaj działanie obu w trudnych warunkach a zrozumiesz, co mam na myśli.
Na koniec chciałbym zamieścić fragment komentarza pod jednym z wpisów na tym blogu, pod rozwagę:

(…)Konkurencja (w zakresie usług geodezyjnych – przyp.red.) jeżeli bazuje na szybkim pomiarze GPS to robi rzeczy niemożliwe – GPS mierzy wszędzie i to z jaką dokładnością. Nieważne, czy są to pomiary realizacyjne, czy prawne. Las, drzewa, budynki – nie ma problemu, mierzymy. Tylko z jaką dokładnością?

Życzę Ci, abyś w Nowym Roku podejmował rozważne decyzje i nie tracił z oczu tego, co najważniejsze.

Wojciech Czechowski, Geotronics Dystrybucja.