Poniższy wpis powstał z zamiarem wywołania dyskusji. Chcę Cię, czytelniku, sprowokować do wyrażenia własnej opinii, dlatego jeśli zgadzasz się z poniższymi tezami lub, wręcz przeciwnie, uważasz je za stek bzdur – nie wahaj się tego wyrazić.

Są na rynku producenci sprzętu geodezyjnego, którzy uchodzą za drogich. Jednym z nich jest – jakżeby inaczej – Trimble.

Czy to jednak oznacza, że sprzęt Trimble’a jest poza zasięgiem wielu polskich geodetów?

Sądzę, że nie. Powiem więcej – zdecydowana większość mogłaby sobie na taki zakup pozwolić.

Problem polega na tym, że bardzo często patrzymy na cenę w sposób bezwzględny, zamiast podejść do tematu szerzej.

Co mam na myśli?

Wyobraź sobie, że masz dwóch znajomych.

Pierwszy zarabia 120 000 zł rocznie. Drugi – 50 000 zł. Który z Panów zarabia więcej?

Oczywiście, że ten pierwszy! – myślisz.

A co, jeśli dodam, że pracuje on po 12h dziennie, 6 dni w tygodni, podczas gdy ten drugi spędza w pracy 6h dziennie. Oczywiście z wyjątkiem piątków, które ma wolne…

Patrząc wyłącznie na liczby bezwzględne (120 tys. vs 50 tys.), nie mamy wątpliwości, że sytuacja pierwszego znajomego jest dużo lepsza. Znając kontekst widzimy jednak, że sprawy mają się nieco inaczej (34 zł/h vs 43 zł/h).

Wróćmy do drogiego sprzętu.

Każdy geodeta powinien mieć tachimetr, jakikolwiek. Zakładam zatem, że każdego na taki tachimetr musi być stać. Bez niego nie byłby w stanie wykonywać zawodu. Założę, że „jakikolwiek” tachimetr kosztuje 15 000 zł. To zdecydowanie mniej, niż 65 000 zł za tachimetr robotyczny.

Tak prezentują się wartości bezwzględne. Teraz spójrzmy szerzej:

„Jakikolwiek” tachimetr nie obsłuży się sam. Weźmy do pomocy studenta, któremu na początek zapłacimy 2000 zł miesięcznie (stawka celowo niska, żeby nie było, że „oszukuję”). Po roku cena naszego „jakiegokolwiek” tachimetru wzrasta zatem do 39 000 zł. Po dwóch latach (o ile student nie zorientuje się, że gdzieś jest błąd i poprosi – słusznie – o podwyżkę) – 63 000 zł.

Chcąc dowieść swojej racji mógłbym doliczyć kolejny rok opłacania pracownika, ale myślę, że nawet tego nie muszę robić.

63 000 zł to o 3% mniej, niż 65 000 zł.

Kluczowe pytanie brzmi. Czy „jakimkolwiek” tachimetrem jesteś w stanie pracować równie wydajnie, co tachimetrem robotycznym? Jestem pewien, że nie. Pisałem o tym choćby tutaj.

Czy różnica wydajności wyniesie więcej, niż 3% na korzyść „robota”? Zdecydowanie tak. Możesz się o tym przekonać, zapraszając jednego z naszych przedstawicieli na darmową, niezobowiązującą prezentację.

Wniosek jest, wydaje mi się, dość prosty

W perspektywie dwuletniej każdego geodetę, którego stać na „jakikolwiek” tachimetr, stać także na „drogi” tachimetr robotyczny.

Ale czemu „drogi” tachimetr robotyczny? Czemu nie robotyczny, ale tańszy, niż Trimble?

Po pierwsze dlatego, że płacą mi za to, bym przekonywał Cię do kupowania Trimble’a… 😉

Po drugie – już całkiem poważnie – trzeba mieć na uwadze, jaka będzie wartość rynkowa takiego tachimetru w momencie, gdy zechcesz go sprzedać.

Zastanów się:

„Drogi” tachimetr robotyczny kosztuje, niezmiennie, 65 000 zł. „Tańszy” to wydatek rzędu 55 000 zł (szanowną konkurencję, która – wiemy „z pierwszej ręki” – lubi tu zaglądać, prosimy o sprostowanie, jeśli się mylę… 😉 ).

Jaka będzie wartość obu tych sprzętów po 5 latach użytkowania? Na pierwszy, bez większego problemu, znajdziesz chętnego, który zapłaci 35 000 zł. Wynika to z ugruntowanej pozycji marki Trimble na rynku. Tego, że cieszy się dużą renomą i współpracuje z nowo-wprowadzanymi rozwiązaniami.

Ile otrzymasz za ten drugi? Nie wiem, bo tego typu używanych tachimetrów nie ma… Mogę domniemywać i myślę, że byłbyś zadowolony, gdyby było to 25 000 zł.
To by z kolei oznaczało, że – patrząc szerzej – „drogi” tachimetr robotyczny kosztuje dokładnie tyle samo, co ten „tańszy” (65 000 – 35 000 = 30 000 ; 55 000 – 25 000 = 30 000).

Pytanie, na które musisz odpowiedzieć sobie sam, brzmi:

Czym, za te same pieniądze, wolałbyś jeździć: Audi/Mercedesem czy Skodą/Oplem?

PS

Jeśli po głowie chodzi Ci argument o tym, że drogi sprzęt wiąże się z dużym, jednorazowym wydatkiem na raz, podczas gdy koszty jakiegokolwiek tachimetru i pracownika są rozłożone w czasie -> zapraszam na www.geocomfortplan.pl 😉

Wojciech Czechowski, Geotronics Dystrybucja.