Twoim zadaniem, jako klienta, jest zdobycie możliwie największej wartości za wydane pieniądze. Mądrzy klienci wydają mniej, by zdobyć więcej, a gdy ktoś przepłaca – nierzadko patrzymy na niego z góry. Rynek sprzętu geodezyjnego nie stanowi w tym względzie wyjątku.

Niniejszy wpis ma na celu pokazać Ci wartości kupowania u autoryzowanych źródeł, których – być może – nie brałeś wcześniej pod uwagę i które, mam nadzieję, pozwolą Ci:

a) utwierdzić się w przekonaniu, że nabywanie sprzętu w ten sposób jest najrozsądniejsze – jeśli takie właśnie przekonanie żywisz,
lub

b) zmienić punkt widzenia i dojść do wniosku, że ta droga jest najwłaściwsza – jeśli w tym momencie uważasz inaczej.

Gdzie możesz kupić tachimetr / odbiornik GNSS / niwelator / skaner laserowy ?

Sprzęt geodezyjny możesz nabyć drogą oficjalną i nieoficjalną. Jedynym oficjalnym źródłem dystrybucji są autoryzowani dystrybutorzy. Źródłem nieoficjalnym jest tzw. grey market , czyli rynek dystrybutorów, którzy nie są autoryzowani przez producenta, ale różnymi nieoficjalnymi drogami nabywają sprzęt, który później odsprzedają. Polak potrafi – chciałoby się rzec, jednak tego typu rynki, choć bardzo u nas hołubione, nie są wyłącznie polską domeną.

Dyskusję na temat wspomnianego „szarego rynku” i przyczyn jego istnienia pozostawiam tym, którzy lepiej się na tym znają – nie chciałbym generalizować. Warto jednak zwrócić uwagę na dwie główne przyczyny przewagi, jaką posiadają sprzedawcy w nim funkcjonujący.

Po pierwsze nie obowiązuje ich żadna polityka cenowa narzucona przez producenta, mogą zatem rabatować do woli. Po drugie są nieograniczeni terytorialnie – mogą kupować i sprzedawać praktycznie wszędzie, gdzie tylko zechcą.

Oba te czynniki sprawiają, że dystrybutorzy działający na „szarym rynku” oferują ceny, których ci autoryzowani nie są w stanie przebić. Czy jednak wyłącznie cena powinna być wyznacznikiem tego, kto kupuje mądrze („wydaje mniej, by zdobyć więcej”), a kto przepłaca?

1. Gwarancja

Pierwszą i zarazem najbardziej oczywistą wartością dodaną podczas zakupów u autoryzowanego dystrybutora jest gwarancja. Gwarancja daje pewność, że zakupiony sprzęt będzie działał, jak należy; a nawet jeśli nie, producent zadba o to, aby działać zaczął (albo po prostu wymieni go na zupełnie nowy).

Standardowa gwarancja Trimble’a (nie mylić z dwuletnią rękojmią, jaką narzuca Unia Europejska) obowiązuje przez 12 miesięcy od dnia zakupu. Dotyczy zarówno sprzętu (hardware), oprogramowania wewnętrznego (firmware) jak i oprogramowania terenowego (software). W przypadku tego ostatniego gwarantuje możliwość aktualizacji do najnowszej wersji, która powstała w trakcie obowiązywania gwarancji.

To jednak nie wszystko. Kupując sprzęt Trimble u autoryzowanego dystrybutora możesz w każdej chwili odnowić gwarancję na dowolny element zestawu, nawet jeśli przestała ona obowiązywać. Możesz zatem rok po zakończeniu okresu gwarancji dojść do wniosku, że chciałbyś ją przywrócić. Zapytasz – po co miałbym to robić? Powody mogą być różne:

  • zupełnie zapomniałeś, że gwarancja się skończyła i nie przedłużyłeś jej na czas,
  • masz takie widzimisię,
  • koledze, który kupił sprzęt (konkurencji! 😛 ) mniej więcej w tym samym okresie akurat coś się zepsuło i obawiasz się, że u Ciebie będzie tak samo.

Nie będziemy zadawać pytań, czemu decydujesz się na odnowienie gwarancji. Nasz klient, nasz Pan. Istotne jest to, że możesz to zrobić. Warunek jest jeden – sprzęt musi pochodzić z autoryzowanej dystrybucji.

„Istnieje jeszcze gwarancja międzynarodowa” – powie sprzedający na szarym rynku. Owszem, istnieje i ma to do siebie, że w jej przypadku jesteśmy pozostawieni sami sobie (o ile nie jest realizowana w systemie door-to-door). Musimy zadbać o zabezpieczenie wysyłki, pokryć jej koszty i modlić się, że zostanie rozpatrzona pozytywnie. Nie wspomną o czasie oczekiwania na sprzęt, który przekłada się przecież bezpośrednio na brak zysku. Nie masz sprzętu – nie możesz pracować.

Gwarancja to za mało? No to lecimy dalej.

2. Wsparcie (także po-sprzedażowe!)

Gdybyś zawsze dokładnie wiedział, czego chcesz i nigdy nie musiał zadawać żadnych pytań i gdyby produkty były całkowicie intuicyjne oraz bezawaryjne – wówczas wykwalifikowane wsparcie nie byłoby tak ważne. Mówiąc wprost, mógłbyś kupić to, co Cię interesuje, od kogokolwiek i gdziekolwiek. Życie jednak nie jest takie proste, bo dokąd Ciebie – konsumenta – takie podejście prowadzi?

Czy ów ktokolwiek pomoże Ci wybrać produkt, którego naprawdę potrzebujesz?
Czy ów ktokolwiek będzie służył wsparciem po zakupie?
Czy producent wesprze tego kogoś w staraniach, abyś dostał wszystko to, co Ci się, jako konsumentowi, należy?
Czy kupując gdziekolwiek dostaniesz dokładnie to, co zamawiałeś?

Potrafisz jednoznacznie odpowiedzieć na te pytania? Według mnie tylko w jednym przypadku odpowiedzi będą jednoznacznie twierdzące. W przypadku, kiedy „kimkolwiek” będzie autoryzowany dystrybutor.

Autoryzowany dystrybutor posiada wykwalifikowaną kadrę pracowników, która jest regularnie szkolona przez producenta i ma dostęp do pełnej bazy wiedzy na temat sprzedawanych produktów
Autoryzowany dystrybutor ma pełne wsparcie producenta – zarówno techniczne, jak i merytoryczne.
Autoryzowany dystrybutor – jak sama nazwa wskazuje – wymaga autoryzacji producenta, co gwarantuje funkcjonowanie zgodne z jego polityką.
Autoryzowany dystrybutor, aby nim pozostać, musi trzymać się odpowiednich praktyk biznesowych i być finansowo odpowiedzialnym.
Autoryzowany dystrybutor jest Twoim adwokatem w przypadku jakichkolwiek roszczeń gwarancyjnych, o czym już wspominałem.

3. Serwis

Nie ma się co czarować. Żyjemy w czasach, w których bezawaryjność nie jest priorytetem producentów sprzętu – i nie mam tu bynajmniej na myśli wyłącznie sprzętu geodezyjnego, ale sprzętu w ogólności. Czasy nieśmiertelnych pralek, czy telewizorów bezpowrotnie minęły. Konstrukcje, które pozwalały na samodzielne naprawy w razie awarii również odeszły do lamusa. Sam tych czasów nie pamiętam za dobrze, ale czytałem ostatnio taką jedną książkę i podobno to prawda 😉

Nie ma mocnych – prędzej czy później będziesz musiał skorzystać z usług serwisu (chociażby w celu okresowego przeglądu) i wierz mi – chcesz, aby był to serwis autoryzowany. O tym, dlaczego, pisałem jakiś czas temu.

Wspomnę tylko, że jako autoryzowany serwis mamy odpowiednie zasoby ludzkie, sprzętowe (m.in. profesjonalny kolimator) oraz jako jedyni w Polsce (!) certyfikację do serwisowania tachimetrów serii S/VX. Mam tu na myśli aktualną certyfikację, rzecz jasna. To, że ktoś, kiedyś też ją miał nie znaczy, że ma ją nadal – trzeba ją bowiem regularnie odnawiać.

„No dobrze, ale chyba mogę sprzęt kupiony u nieautoryzowanego sprzedawcy wysłać do autoryzowanego serwisu, prawda?” – pomyślałeś. Pewnie, że prawda. Tak samo jak samochód kupiony od szwagra kolegi, którego ojciec (co ważne – Niemiec) jeździł nim tylko w niedzielę do kościoła, możesz serwisować w ASO… 🙂 Może się jednak wówczas okazać, że cała oszczędność poczyniona w trakcie zakupu odbije Ci się czkawką.

Należy dodać także, że, jako autoryzowany serwis, nie mamy obowiązku przyjęcia sprzętu do naprawy (tak gwarancyjnej, jak i pogwarancyjnej), jeżeli istnieją jakiekolwiek podejrzenia, co do jego pochodzenia (a istnieją niemal zawsze, jeśli nie jest to autoryzowana dystrybucja…).

Skoro o pochodzeniu mowa…

4. Pochodzenie sprzętu

Bardzo często spływają do nas zapytania o sprawdzenie, czy sprzęt o danym numerze seryjnym nie jest kradziony. Spływają do nas, bo – jako autoryzowany dystrybutor (a jakże!) mamy dostęp do bazy danych, w której takie informacje się znajdują. Sprawdzenie takie nie rozwiązuje jednak problemu, bowiem zdarzają się opóźnienia w aktualizacji owej bazy.

Żeby nie być gołosłownym, przykład z zeszłego tygodnia – jednemu z naszych klientów skradziono w Irlandii sprzęt. Wiemy o tym. We wspomnianej bazie nie zostało to jeszcze jednak do tej pory odnotowane. Nietrudno jest sobie wyobrazić, że przez cały ten czas – od dnia kradzieży, do dzisiaj – sprzęt intensywnie szuka nowego właściciela. O ile już go nie znalazł…

Podobnych kradzieży jest ostatnio, niestety, całkiem sporo.

5. Finansowanie

Ostatni, ale niemniej ważny od pozostałych punkt. Kupując sprzęt nowy możesz skorzystać z elastycznych form jego finansowania. Tym, o którym chciałem wspomnieć, jest leasing operacyjny i duże korzyści podatkowe, jakie się z nim wiążą. Cytując portal Infor.pl:

Argumentem, który przekonuje przedsiębiorców do skorzystania z leasingu przy zakupie środków trwałych w największym stopniu są niewątpliwie korzyści podatkowe wynikające z tego rozwiązania. Leasing, w uproszczeniu, daje szerokie pole do popisu redukowaniu obciążeń podatkowych. Wydatki ponoszone z tytułu spłacania leasingu bowiem można wliczyć w koszty i odliczyć od podatku dochodowego. Zasady odliczeń są odmienne w przypadku leasingu finansowego i leasingu operacyjnego.

Większość klientów zainteresowanych leasingiem – w szczególności zaś mali i średni przedsiębiorcy decydują się na leasing operacyjny. Jest on korzystniejszą formą finansowania dla szukających niższych kosztów początkowych. W tym przypadku przedmiot leasingu wlicza się w majątek leasingodawcy. Dlatego też leasingobiorca może wpisać w koszty uzyskania przychodu całą ratę – zarówno część kapitałową, jak i odsetkową, jak również opłatę wstępną poniesioną z tytułu tej formy finansowania. Dodatkową korzyścią jest możliwość rozłożenia podatku VAT od sumy płatności leasingowych na raty i spłacać je zgodnie z harmonogramem opłat wynikających z wzięcia urządzeń czy pojazdów w leasing.

Nie mam w tym temacie zbyt wiele do dodania od siebie poza faktem, że biorąc sprzęt w leasing trzeba serwisować go u autoryzowanego dystrybutora 😉

To tyle, jeżeli chodzi o argumenty. Mam nadzieję, że przemawiają one do Twojej wyobraźni.

Jeśli nie, krótki quiz na koniec. Prawda, czy fałsz?

Nowy samochód kupuje się u dealera, w salonie, a nie w komisie z nowymi samochodami.
Nowy sprzęt RTV/AGD kupuje się w sklepie ze sprzętem RTV/AGD (także internetowym), a nie na giełdzie z nowym sprzętem RTV/AGD.
Markowe perfumy/ubrania kupuje się w perfumerii/butiku (także internetowych), a nie na targu, obok stoiska z wędlinami.

Oczywiste, prawda? No to jeszcze jedno, na koniec:

Nowy sprzęt geodezyjny kupuje się u autoryzowanego dystrybutora, a nie od kogoś, kto w dystrybucję się bawi.

Wojciech Czechowski, Geotronics Dystrybucja.